forever young (190)
Uprawienie sportu, jakieś konferencje co drugi weekend przez pierwsze 3 lata studiów (w tym wyjazdy 1500 km od domu, a mówienie rodzicom, że to tylko nad Balaton) i praca jaką miałam niewatpliwą przyjemność wykonywać przez ostatnie 10 tygodni uczą pakowania torby na wyjazd w 10 minut. Znowu wyjeżdżam. Na weekend tylko tym razem. Na narty. Bo co? Bo mogę!
Bo mam fajna grupę, bo jeszcze jesteśmy młodzi, bo pieniędzy jeszcze starcza, a czasem rodzice dadzą, bo nie samą szkoła człowiek żyje, bo śniegu niedługo nie bedzie, bo na nartach jest fajnie.
Bo co? Bo "młodość już taka jest, sama ustala granice wytrzymałości, nie pytając, czy ciało to zniesie. A ciało zawsze znosi." (to z P.Coelho)
A pomyśleć, że rok temu zastanawiałam się, czy helikopterem mnie nie będą ze stoku zwozić.
Dodaj komentarz