przerwa w nadawaniu (252)
Opuszczam dom rodzinny i wracam do rzeczywistości, więc zarządzam przerwę w nadawaniu. Wrócę za tydzień celem obrony mojej wypasionej w kosmos pracy magisterskiej. Dziś, jak byliśmy na głosowaniu, ja byłam tym co piątym obywatelem i OBOP mnie przepytał na okoliczność jak głosowałam i w metryczce na koniec ankiety musiałam (po raz ostatni już) napisać wykształcenie: średnie.
Rodzice nie zorientowali się, że jesteśmy okręgiem dwumandatowym i do Senatu skreślili tylko po jedym nazwisku. A pomyśleć, że ludzie po studiach czytają (i rozumieją instrukcje). A swoją drogą to szanowni państwo z komisji mogliby dawać instrukcje ile krzyżyuków postawić trzeba, bo gwarantuję Wam, że takich jak moi rodzice było więcej.
A tak w ogóle to złamałyśmy z mamą ciszę przedwyborczą i agitowałyśmy dziś, żeby tata zagłosował, jak należy i opłacało się. Postawił krzyżyk w dobrym miejscu (podględałam).
Dodaj komentarz