teamwork (199)
Zawsze uważałam się za osobę, która umie pracować w grupie. I słusznie, bo zrobiłam już parę projektów i byłam na wysokim stołku i nosiłam za kimś stołki, ale od dziś musze zacząć dodawać gwiazdkę i pod spodem małym drukiem: nie umiem pracować pod ludźmi, którzy są zdecydowanie mniej doświadczeni ode mnie, nie umieją czegoś robić, nie chcą pomocy (bo umieją wszystko sami, a przynajmniej tak im sie wydaje), a do tego za darmo i z moim ex (kurde jednak preferuje układy jak z exex: rozstanie to rozstanie, nic nas nie łaczy cześć i czołem. Co mam zrobic, ze to miasto jest male i tak wiele spraw kaze nie dosc ze sie nam spotykac to jeszcze wspolpracowac tu i tam.) i na dodatek z jego/nie jego fochmanką jako wiecznym cieniem.
Kłamstwo dnia: kawowo-białe Merci, czekolada mleczna (bo nie było mleka na śniadanie ;), farfalle ze szpinakiem (porcja jak dla słonia). Schudne. Może samą siłą woli, ale schudnę.