• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Random

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Kwiecień 2010
  • Lipiec 2009
  • Czerwiec 2009
  • Maj 2009
  • Marzec 2009
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Sierpień 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Marzec 2008
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Maj 2007
  • Marzec 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Czerwiec 2004

Archiwum 24 czerwca 2006

ukrainian guy (209)

Nikt nie obiecywał, że będzie lekko, ale  nie przewidywałam, że będę aż tak skonana. Miałam się prawa uczyć, a padam na twarz, bo mistrzostwa trwały cały dłuuuugi dzień. I do tego jeszcze jutro. Dobrze że chociaż nieźle płacą, to będzie za co opijać moją sesyjną mega porażkę.

Warszawa zdobyta. Pół dnia jeżdżenia w te i we w te, ale opłaciło się. Mam dwa mieszkaniowe pewniaki na oku. LF nie napisał nic aż do mojego przyjazdu, więc poszłam za głosem, broń Boże nie rozumu, ale przychylnych mi cioć "dobra rada" i wystosowałam sms'a. Zadzwonił i się okazało, że przez cały ten czas po Mundialu był na Ukrainie. Dobry znak, bo przynajmniej wiem, że mnie nie zlewał. A że sie nie pochwalił, że jedzie, w sumie nie musi mi się spowiadać. Chyba za nim nie nadążam.

A teraz zabieram sie za bób. Pierwszy w tym roku, mniam.

24 czerwca 2006   Komentarze (1)
Random | Blogi