fuck the system second edition (213)
Wyrolowali mnie z tego boskiego mieszkania. Że niby laska wraca wcześniej niż planowała i mogę wynająć tylko na 3 miechy. No nie taka była umowa mili państwo. Więc będę mieszkać w mieszkaniu na mojej liście rankingowej numer dwa. Pod pewnymi wzgledami jest gorsze, ale pod pewnymi wcale nie. Okaże się w praniu. Plusem jest to, że nie muszę za nie płacić w wakacje. Lokalizacja równie udana, bo tylko jedną stację metrem w stronę centrum od tamtego.
Wyrolowna się czuję też z powodu Pepsi Gold. Już od pojawienia się reklamy z Thierry Henry od razu wiedziałam, że ją kupię. Wiedziałam, że oni właśnie tak to zaplanowali. Zmienić kolor, co za tym idzie pewnie minimalnie skład, nazwac seria limitowana i ludzie z ciekawości będą chcieli choć raz spróbowac . I to przed końcem Mundialu, bo potem może nie być. Wyruszyłam na poszukiwanie, po okolicznych Żabkach, Magdach i innych spożywczakach i nic. Myślę "To pojechali ze mną". Nie wiem jak to się w marketingu nazywa, ale reklamowanie czegoś co nie istnieje, albo nie weszło jeszcze na rynek, to też niezły chyt. W końcu zobaczyłam ją, jak tankowałam na BP, ale w dwulitrowej. No aż tak ciekawa nie byłam.
A do tego napisałam o tym notkę, więc spirala marketingowa PepsiCo nakręca się. To ze mnie konsument.