być kobietą, być kobietą (218)
- Gdzie się spotkamy?
- Zabierz mnie spod Galerii Ursynów, bo jestem pod domem.
Powiedziłam to. Nazwałam "domem" moje wynajęte cztery ściany. Jakoś dziwnie mi z tym, ale i przyjemnie. Kolejny krok w dorosłość?
No i zabrał mnie. Mrożona herbatka, pitu pitu. Mam wrażenie, że stoimy w miejscu. Wysnułam już milion teorii na ten temat. Jestem typem wybitnie nierandkowym. Wszystkie moje poprzednie drugie połówki, to byli kumple i nie było problemu z tym kto ma zadzwonic pierwszy, czy mail od czapy będzie narzucaniem się i czy człowiek nie naraża się na śmieszność. Czy ja zachowuję sie jak nastolatka? I czy nie pisałam przed chwilą o dorosłości?