• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Random

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 31 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Kwiecień 2010
  • Lipiec 2009
  • Czerwiec 2009
  • Maj 2009
  • Marzec 2009
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Sierpień 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Marzec 2008
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Maj 2007
  • Marzec 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Czerwiec 2004

Archiwum 06 sierpnia 2007

a miało być tak pieknie... (240)

Notka tak naprawde z wczoraj, bo sie oczywiscie to blogowe g zawiesilo, ale na szczece mam nawyk pisania w notatniku. Btw, to jeden z bardziej udanych wyrobow Microsoftu.

Już bylo tak pieknie. Siadalam, pisalam, nawet czasem udalo mi sie zapelnic 20 stron jedego dnia. A standardowo po kilka. Ale oczywiscie sprytny plan napisania tej chujozy w tydzien w leb wzieli, bo musialam wrocic do mojego naturalnego poziomu zaangazowania w studia, czyli jesli juz cokolwiek pisalam, to ograniczalam sie do 2 zdan dziennie. Mialo byc tak pieknie, a wyszlo jak zawsze. 

Jeszcze musze z Gośką do Wawy pojechać, bo oczywiście asertywność w obliczu jakiejkolwiek możwliosci, żeby nie pisać spada mi do zera. Perspektywa 2 godzin w aucie w jedna strone, kiedy to nie ja prowadze przeraza nie, ale słowo się rzekło.

Może łatwiej by mi było gdyby ktoś wytłumaczył mi celowość pisania mgr. Co to pokazuje? Umiejętność cytowania i robienia przypisów? No tym to się akurat umiałam wykazać od 4 klasy podstawówki wraz z pierwszym referatem na historie czy inna geografię. Na politechnice, to chociaż muszą dac coś od siebie. Coś zaprojektować, coś musi im zadziałać. A my? Trzy rozdziały parafrazowania tego, co już ktoś inny napisał, troche cytatów. Potem jeszcze rozdział jak to sie dumnie nazywa badawczy. No pieknie napisałam sobie model. Zebrałam dane. Policzyłam to i owo. I co? I tak liczyłam tak, żeby wyszło, tak jak miało wyjść. Na co to komu? Drzewa w Amazonii giną.

Tylko proszę bez komentarzy w stylu: "dasz radę", "trzymam kciuki". No wiadomo, że dam, bo ku.wa nie po to studiowałam, żeby teraz nie skończyć, ale centralnie mnie to wpienia. I notki o takim właśnie charakterze pojawiać się będą aż zaświadczenia o obronie do łapy nie dostanę. Potem pewnie będzie kilka odcinków o walce z załatwieniem obiegówki i o tym, że za dyplom po polsku mam zapłacić 50 złotych, za dyplom po angielsku drugie tyle. Chore, ale koniuec juz blisko!

06 sierpnia 2007   Komentarze (2)
Random | Blogi