herosi sa wsrod nas (276)
No jak to kurwa szkic?? Po tym jaka bylam z siebie dumna ze udalo mi sie zalogowac i w ogole ogarnac napisanie notki... a Maria wcale nie ulatwiala sprawy... patrze ze "szkic". Nienawidze tych blogow do kwadratu.
[Wlasciwa notka 7.6.2011]
Zalogowanie sie na bloga po ponad roku nieobecnosci to wyczyn iscie heroiczny. Tym bardziej jak sie ma bloga na portalu, ktorego sie szczerze nienawidzi i obslugiwac nie umie (i nigdy nie umialo)... Zatem pozwole sobie uczcic te chwile lampka wina, ktora mam nadzieje pozwoli mi szybko zasnac, co w obecnych okolicznosciach przyrody moze byc trudne, ale o tym w nastepnym odcinku.
P.S.
Nie, nie wrocilam do Polski. Nie, nie mieszkam nadal w Australii. Mieszkam w Nowej Zelandii i aktualnie mam zakwasy od surfingu ;). Co prawda nie dlatego ze spedzilam caly dlugi weekend w wodzie (byly inne priorytety ;) tylko dlatego, ze na moich rekach nie ma ani sladu miesnia. A tak w ogole: Dziekujemy Ci Elzbieto za wolny poniedzialek z okazji Twoich urodzin. Wybacz, ze nawet nie wiem ktore to byly urodziny. God Bless the Queen!