• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Random

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Kwiecień 2010
  • Lipiec 2009
  • Czerwiec 2009
  • Maj 2009
  • Marzec 2009
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Sierpień 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Marzec 2008
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Maj 2007
  • Marzec 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Czerwiec 2004

Archiwum 16 marca 2006

forever young (190)

Uprawienie sportu, jakieś konferencje co drugi weekend przez pierwsze 3 lata studiów (w tym wyjazdy 1500 km od domu, a mówienie rodzicom, że to tylko nad Balaton) i praca jaką miałam niewatpliwą przyjemność wykonywać przez ostatnie 10 tygodni uczą pakowania torby na wyjazd w 10 minut. Znowu wyjeżdżam. Na weekend tylko tym razem. Na narty. Bo co? Bo mogę!

Bo mam fajna grupę, bo jeszcze jesteśmy młodzi, bo pieniędzy jeszcze starcza, a czasem rodzice dadzą, bo nie samą szkoła człowiek żyje, bo śniegu niedługo nie bedzie, bo na nartach jest fajnie.

Bo co? Bo "młodość już taka jest, sama ustala granice wytrzymałości, nie pytając, czy ciało to zniesie. A ciało zawsze znosi." (to z P.Coelho)

A pomyśleć, że rok temu zastanawiałam się, czy helikopterem mnie nie będą ze stoku zwozić.

16 marca 2006   Komentarze (2)
Random | Blogi